Notatki z Dziennika Zachodniego

---------------------------------------------------------------------------------------------------

Moja przygoda z Akademią Humoru rozpoczęła się w czerwcu 1999 r.

Co pisano w Dzienniku Zachodnim w następnych latach:

D.Z. nr 156,6 lipca 2001r.: 

Werdykt jury. Na konkurs pod hasłem "szukamy dowcipu wiosny" napłynęło około14.000 propozycji. Jury w składzie; Adrianna Biedrzyńska, Waldemar Ochnia i Zbigniew Wodecki śmiało się często! I stwierdza, że pierwszą połowę wiosny zdominował w dowcipie Adam Małysz. Po długiej debacie i zebraniu dowcipów na jego temat jury przyznało główną nagrodę Władysławowi Koziełowi z Bestwiny. Gratulujemy zwycięzcy również wielu innych żartów publikowanych dziś i podczas minionej wiosny.

Nagrodzone dowcipy wiosny 2001:

Masztalski obwieszcza kolegom;

- W centralnym punkcie Warszawy ma stanąć pomnik Adama Małysza i Adama Mickiewicza.

- Na jednym cokole będą stać? - pytają koledzy.

- Na jednym! - odpowiada Masztalski.

A pod nimi będzie napis: "POECI NAJWYŻSZYCH LOTÓW".

 

PALINDROM (czytaj w te i wewte):

Rzekł Pan Bóg:

MAŁYSZA ZSYŁAM

D.Z. nr171,17.08.2001.Wywiad zatytułowany "Żart ułatwia mi życie"
Cytat: ..."Nigdy do końca nie wiadomo, czy żartuje, czy jest poważny"

D.Z. nr75 z 29.III.2002
Trzeba szybko rozśmieszać.
..."Najwięcej żartów, z których się śmiałam - albo inaczej przypadły mi do gustu, to żarty absurdalne, językowe, przede wszystkim krótkie - mówi Adrianna Biedrzyńska. W tej kategorii wyróżniam "śmieszności" Władysława Kozieła z Bestwiny:
Nie ściągam! - majtek na bocianim gnieździe.
Znamy słowa z Namysłowa.
To nic - pół litra i tonic.
Sławne potyczki - sław nepotyczki
Zaklepałem sobie spotkanie - młotek.
Czego się imam z tego coś i mam! Imam.
Moja myśl przewodnia: Szukam bez sensu sensu w bezsensie.

D.Z. nr155 z 5 lipca 2002r.
Żarty, które przypadły do gustu Agnieszce Fatyga, Zbigniewowi Wodeckiemu i Zygmuntowi Chajzerowi. Werdykt jury. Jury pod przewodnictwem AleksandraTrzaski musiało dokonać wyboru, a było to bolesne! Miniwieżę otrzymuje (za "polityczności") Władysław Kozieł z Bestwiny.
PROSTE! (le-le-le):
Le-Nin, Le-Pen, Le-Pper

Modlitwa:
Boże coś Polskę
obdarzył Lepperem
premierem Millerem
i Big Brotherem
tylko po jaką... cholerę?

Szczyt absurdu:
Szukanie DNA w Samoobronie

D.Z. nr 113 z 16 maja 2003 r.
Artykuł - Władysław Kozieł - pierwszy absolwent Akademii Humoru.
Cytat: -"Z egzaminu magisterskiego z zakresu humoryzmu został zwolniony bo zdawał go dosłownie przez cztery lata - tydzień w tydzień. Jak dotąd opublikowałem aż 200 drobiazgów humorystycznych jego autorstwa.
-Jest pan pierwszym absolwentem Akademii Humoru - magistrem humoryzmu... Proszę na koniec o dwa zdania o humorze.
-Humor potrafi rozładować złe emocje, ułatwia kontakt. Dzięki niemu chyba więcej mam w sobie życzliwości. A przy okazji! Szkoda, że tak mało czasu poświęcamy na jego kształcenie, że tylko bawimy się w wyższą szkołę humoru... i wciąż nie mamy specjalistów, którzy kształciliby poczucie humoru na przykład wśród naszych dzieci.

Dziennik Zachodni z 6 lutego 2009 r.
To egzemplarz, z którego stronę prezentuję na fotce.
Tego dnia właśnie kończy się moja przygoda z Akademią Humoru.
Cytat z gazety:
"Już ponad 10 lat przesyła utwory swego autorstwa do Akademii. Kilkaset opublikowałem. Niektóre cytują kabarety, niektóre znalazły się już w powszechnym obiegu".

Wpisy do VII tomu Klubu Masztalskiego:
Panu Władysławowi - magistrowi Akademii Humoru na pamiątkę wielu lat wspólnej wesołej zabawy, z prośbą o jeszcze, z życzeniami uśmiechu
z podziękowaniami za arcydziełka na stronach: 37, 160, 177 i 179.


Nagrodzone dowcipy zimy 2006/2007
Minionej zimy nadesłaliście do Akademii ponad 9000 dowcipów. Oceniało jury w składzie: Krystyna Loska, Joanna Bartel, Zbigniew Wodecki, Bercik, czyli Krzysztof Hanke, Ecik, czyli Jerzy Ciurlok i Masztalski (przewodniczący). Tym razem jury wyszło z założenia, że łatwiej przesłać żart zasłyszany, niż samemu wymyślić i przyznało pierwszą nagrodę autorowi dowcipu niezbyt odkrywczego, ale równie genialnego jak: "Cukier krzepi":

Dowcip zimy:
Graffiti
Polska gospodarka ma się dobrze, a ja coraz gorzej!
Autor: Władysław Kozieł z Bestwiny